Upadłość ogłoszono mi kilka miesięcy temu. O ile była to chyba najszczęśliwsza chwila mojego życia to teraz borykam się z zakończeniem sprawy. Syndyk wykonując swoją pracę dzwoni i pisze, prosi o wyjaśnienia, nie umiem sobie z tym poradzić... Zgłosiłam się do Kancelarii po pomoc, teraz prowadzą moją sprawę, kontaktują się z Syndykiem, tłumaczą mi co się dzieje. Jestem bardzo zadowolona! Dziękuję i szczerze polecam, nie bójcie się, zaufajcie.

Dzięki upadłości wyszedłem na prostą, samo jej ogłoszenie było ogromnym oddechem, ale nie był to jeszcze koniec. Po ogłoszeniu upadłości w moje życie wkroczył syndyk, zobowiązywał mnie do dokumentów, wyjaśnień, wiedział o mojej upadłości wszystko, a ja zupełnie go nie rozumiałem... potrzebowałem pomocy i otrzymałem ją w Kancelarii, teraz czekam na koniec i nie martwię się, że coś złego się wydarzy.